Reaktywacja.
Sam nie wierzę, że się udało. Zastanawiam się, czy po tylu latach nieobecności fikcja.org ma jeszcze rację bytu. Bo zmieniło się wszystko: internet, Polska, świat, media, ówcześni autorzy – i ja sam, oczywiście. Gdy uruchamiałem pierwszą odsłonę tego serwisu, nie byłem jeszcze żonaty, nie miałem dzieci i praca nie zajmowała mi tyle czasu. Mieszkałem gdzie indziej. Miałem o całą dekadę uboższe doświadczenie życiowe. Miałem o ponad 10 lat mniej przemyśleń za sobą. Moja rzeczywistość była inna.
Ale jedna rzecz się nie zmieniła: moje marzenie o miejscu w Sieci, w którym będzie królować różnorodność ciekawych, krótkich amatorskich form literackich. O witrynie motywującej do rozwoju wyobraźni i warsztatu. O zakątku, w który będzie można uciec, by kreatywnie oderwać się od rzeczywistości, tworząc namiastkę własnej.
Ponownie uruchamiając “fikcję.org” z samym początkiem 2013 roku – toż to data niemal jak z prologu jakiejś produkcji sf! – nie mam żadnej pewności, czy to marzenie uda się spełnić. Bo sam nie jestem w stanie go zrealizować. Bez Was – autorów, tych, którzy tu kiedyś publikowali, i tych, których dopiero poznam.
Liczę, że to miejsce wkrótce zacznie się zapełniać ciekawą, wartościową prozą. Zapraszam Was do wspólnej przygody!